środa, 29 kwietnia 2015

StoryBird refleksje

Wykonałem próbną książeczkę . Wrażenia są takie, że to miła pomoc. fajnie, że jest dostęp on-line i to za darmo. Szkoda, że pobranie książeczki jako pdf kosztuje 2$. Szkoda, że nie można dodawać własnych obrazków lub nie ma dostępu do dodawania ich z innych serwisów - choćby pixabay.

wtorek, 28 kwietnia 2015

Edukacja mobilna w przedszkolu

Edukacja mobilna (EM) w przedszkolu w pierwszym momencie wydaje się być idealnie dopasowana do typu uczenia się dzieci w tym wieku. Wiadomo przecież, że tak małe dzieci uczą się czego chcą, jak chcą i kiedy chcą. Niewiele przydaje się tu ukierunkowanie na nauczanie, bo sama specyfika uczenia oraz trudności w utrzymaniu koncentracji przez dzieci stanowią barierę dla tradycyjnych metod. Rozwijanie potencjału dzieci wymaga tak jak w edukacji mobilnej dużej indywidualizacji. Świetnie pasuje też uczenie się w różnych miejscach a nie tylko pośrodku dywanu (najczęstsze miejsce prowadzenia zajęć grupowych). Również zróżnicowanie osób nauczających dziecko pasuje do tego modelu (nauczyciele,woźne, inne dzieci, rodzice).
Ale to wszystko nie wynika (jak w EM) z chęci przejęcia kontroli i odpowiedzialności za własne uczenie ale raczej z braku kontroli i impulsywności uczenia się. Problemem jest też trudność w dobrze treści i ich weryfikacji (bo większość przedszkolaków nie umie czytać). Ale być może udało by się znaleźć i wykorzystać programy nie wymagające umiejętności czytania...
Od strony technicznej pewnie dałoby się zapewnić urządzenia uczniom w rozszerzonym modelu BYOD (urządzenia uczniów + dokupione przez przedszkole dla tych, którzy nie mają w domu takich). Problemem mogłoby być łącze internetowe o max. przepustowości 6Mb/s, które nie daje się przyspieszyć ze względu na starą centralę telefoniczną. Zakup dedykowanego kabla choćby od pobliskiej kablówki jest strasznie wysoki. To ogranicza mocno dostęp dla wielu osób do pobierania materiału wideo czy innych plików na raz. Ale być może dałoby się to jakoś obejść kolejną linią telefoniczną. Dochodzi jednak problem nastawienia samych rodziców, który generalnie są przeciwni skomputeryzowaniu dzieci w tak młodym wieku. Uważając, że będą one miały na to czas w szkole. Poza tym trudno też wymagać od trzylatków odpowiedzialnego posługiwania się wartościowym sprzętem w większych jego ilościach.
Moim zdaniem idee tworzące edukację mobilną lepiej reprezentują na tym poziomie Metoda Projektów lub Metoda Pytań Dzieci.